poniedziałek, 27 lipca 2015

STRIPS, BLUE JACKET



Odkąd niedziela stała się moim jedynym wolnym dniem od pracy, zrezygnowałam z godzinnego stania przed szafą, przerzucania sterty ciuchów, wieszaka po wieszaku i szukania czegoś idealnego. Moja reakcja na hasło: obiad na mieście? niedzielny spacer? jest natychmiastowa i po 30 min jestem gotowa do wyjścia. Wczoraj było podobnie, na niedzielną wizytę w indyjskiej restauracji wybrałam absolutny must have każdej kobiecej szafy, czyli czarne rurki i baletki, a ponadto pasiak - moją miłość tego lata i piękną, niebiesko/kobaltową marynarkę, na której promocję w Zarze czekałam, jak na zbawienie. Wszystko razem dało elegancki, a przede wszystkim wygodny outfit.
Zostawiam Was ze zdjęciami!

To nie kiepska jakość zdjęcia, a tryskające z fontanny kropelki wody :)



spodnie, marynarka, koszulka - Zara
baletki - elilu
torebka - h&m












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz