Ilekroć spoglądam za okno coraz dobitniej uświadamiam sobie, że sezon letni w Norwegii dobiegł końca. Deszcz, deszcz, szaro i ponuro. Nie będzie już krótkich spodenek, spódniczek i odkrytych ramion. Sandałki chyba też schowam głębiej w szafie. Dziś przygotowałam dla Was trochę cieplejszy outfit, który niebawem przyda się każdemu, bo kalendarzowe lato powoli się skończy. Kwieciste spodnie, dodające kolorów tym ponurym, jesiennym dniom zestawiłam z dłuższą, pastelową marynarką. Do całości dorzuciłam bezrękawnik z wyeksponowanym kołnierzykiem i szpilki nude. Całość stworzyła dość elegancki outfit, ale mogę zapewnić, że mega wygodny i sprawdzi się przy wielu okazjach. Enjoy!



lubie te twoje stylizacje!
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona (y)
OdpowiedzUsuń